Aloes BEAUTY BITWA koreańska pielęgnacja maska maska na tkaninie pielegnacja twarzy SKIN79 śluz ślimaka

BEAUTY BITWA: maski nawilżające na tkaninie od SKIN79 – która najlepsza?

Witajcie,
w sieci bardzo modne są produkty marki SKIN79. Jest to najbardziej rozpoznawalna marka azjatyckich kosmetyków i od dawna myślałam już o ich produktach. Będąc na targach kosmetycznych w Poznaniu spotkałam stoisko Skin79 i zakupiłam 3 nawilżające maski w płachcie do twarzy.
Ciekawi jak się sprawdziły i czym się różnią między sobą?

Skin79 ma tyle pozytywnych opinii, że nie mogłam przejść obojętnie obok ich produktów. Chciałam kupić słynny krem BB, ale jest ich tyle rodzajów, że nie wiedziałam który wybrać, więc nie wzięłam żadnego. Kupiłam za to trzy maseczki nawilżające w płachcie do twarzy.

Przy zakupie masek dostałam także próbki, wspomnianych już kremów BB, jednak jeszcze nie miałam okazji ich przetestować… A ciekawią mnie od dość dawna!

Maski na tkaninie mają swoje plusy: są łatwe w użyciu, szybkie, nie brudzą wszystkiego dookoła i ich aplikacja zajmuję niewiele czasu. Zdecydowanie maski w płachtach są moimi ulubionymi! Cena masek to około 10-15 złotych.

SKIN79 ANIMAL MASK – SUCHA MAŁPA

Maska Sucha Małpa zawiera w składzie kwas hialuronowy, który nawilża skórę.

Sposób użycia:
1. Po umyciu twarzy, użyć toner.
2. Założyć maskę i rozprowadzić ją równomiernie na twarzy.
3. Po 10-20 minutach zdjąć maskę, pozostałą esencję delikatnie wmasować w twarz.

Jeśli chodzi o skład, to nie będę tym razem wszystkiego rozkładać na czynniki pierwsze, gdyż mamy do czynienia z produktem jednorazowym i najważniejsze są efekty po 1 użyciu. W skrócie napiszę tylko, że mamy na samym początku substancje nawilżające (butylene glycol, glycerin, hyaluronic acid) i w następnej kolejności naturalne ekstrakty roślinne. Jak na maseczkę do twarzy skład jest na prawdę bogaty i mocno nawilżający.

Na masce widoczny jest wizerunek małpy, jednak otwory na oczy, nos i usta nie były do końca dopasowane. Producent sugerował aplikację maski na skórę, po użyciu toniku. Tak też zrobiłam.
Jeśli chodzi o działanie, to jestem pod wrażeniem. Maska jest świetnie nasączona, jednak lekko spływa z twarzy ze względu na kształt. Po ściągnięciu maski i wklepaniu pozostałości na twarzy skóra wygląda jak nowo narodzona! Drobne zmarszczki (!) zostały wygładzone, a jest to maska nawilżająca, a nie przeciwzmarszczkowa .
Po wchłonięciu jednak zostaje delikatny film na twarzy. Na koniec zaaplikowałam swój ulubiony krem nawilżający na noc.
Na drugi dzień skóra jest nadal mocno nawilżona i gładka!

SKIN 79: FRESH GARDEN MASK SNAIL

„Wykonana z czystej bawełny maska w płacie. Przeznaczona dla suchej skóry z filtratem ze ślimaka działa nawilżająco, odmładzająco, zapobiega starzeniu się skóry. Przed nałożeniem oczyścić twarz. Nałożyć maskę i zdjąć po 20 minutach. Pozostałość serum wklepać w skórę.”

Pod względem składu maska jest równie dobra co poprzednia „Sucha małpa”. Na pierwszych pozycjach substancje nawilżające, następnie filtrat śluzu ślimaka (10 000 ppm) i naturalne ekstrakty. Także jak najbardziej na plus, jedyne czego można się przyczepić to obecność Disodium EDTA w obu maseczkach.

Maska jest przeznaczona do skóry suchej. Znajduje się w niej filtrat ze ślimaka, który działa nawilżająco, odmładzająco i zapobiega starzeniu się skóry.
Jest bardzo dobrze nasączona, jednak jej wykrojenie było takie jak w przypadku SUCHEJ MAŁPY, nie idealne.
Podczas noszenia maseczki ( około 20 minut ), czułam na twarzy delikatne mrowienie. Nie było to jedna nic nieprzyjemnego, a wręcz przeciwnie! Po ściągnięciu wklepałam w twarz pozostałości, skóra była delikatnie zaczerwieniona i na twarzy utworzył się delikatny film. Nie chciałam zmywać tonikiem dobroczynnych składników maseczki. Zaaplikowałam więc krem i się zaczęło…
Po chwili moja twarz zrobiła się gorąca i  coraz bardziej czerwona! Co do kremu, nie mam wątpliwości – to nie jego wina, używam go codziennie na noc i pierwszy raz coś takiego mi się przytrafiło. Nigdy wcześniej nie używałam nic ze śluzem ślimaka, także chyba mamy winowajcę…
Jak na razie nie wrócę do śluzu ze ślimaka pod żadną postacią, jednak jeżeli nie jesteście wrażliwi na tę substancję, to śmiało polecam!

SKIN79: ALL THAT ALOE MASK – Smoothing & Moisturizing

„Maska zawiera potrójną dawkę aloesu, która cztery razy szybciej wnika w skórę niż woda, dogłębnie nawilża, ujędrnia i regeneruje naskórek, poprawiając miejscowe krążenie krwi. Aloes zawiera enzymy przyśpieszające regenerację naskórka, sprawdzi się przy cerze suchej, uszkodzonej mechanicznymi zabiegami upiększającymi.

Skład mamy tutaj bardzo nawilżający,  dużo substancji pochodzących z aloesu, który idealnie nawilża skórę. Jednak jest tutaj więcej konserwantów niż w dwóch poprzednich maskach. Tak czy inaczej, skład jest na prawdę dobry!

Od dawna wiem, że moja skóra uwielbia aloes! Tak też było w przypadku tej maseczki! Skóra po jej użyciu jest nawilżona, wygładzona i bardzo miła w dotyku. Po wchłonięciu pozostawia jednak delikatny film, który bez problemu usuwany jest wacikiem nasączonym tonikiem.
Maseczkę trzymałam na twarzy tak długo, aż sama zaczęła wysychać i uważam, że był to idealny czas. Pozostałość wklepałam w twarz opuszkami palców.Efekt nawilżający maski utrzymywał się na skórze przez kilka dni!
Jeśli chodzi o samą jakość wykonania to maseczka była świetnie nasączona! Tkanina była tak delikatna, że nawet małe naciągnięcie skutkowało rozerwaniem maseczki. Najbardziej jednak rozczarowało mnie wykrojenie na oczy i usta, które kompletnie nie pasowało do mojej twarzy… Maska była najgorzej wykrojona z całej trójki.

Podsumowując, najlepszą maską pod względem działania była maska ALL THAT ALOE. Najlepiej się sprawdziła na mojej skórze, idealnie ją nawilżyła i pozostawiła skórę miękką, delikatną i ukojoną. Efekt nawilżenia utrzymywał się kilka dni od aplikacji maski, pomimo zwiększonej ilości konserwantów (niż w pozostałych). Minusem jedynie było jej wykrojenie…
Z pewnością jeszcze do niej wrócę!

Znacie markę SKIN79? Lubicie maski do twarzy na tkaninie? Może polecicie mi jakieś równie dobre maski?
Czekam na Wasze komentarze!

(52) Komentarze

  1. Bardzo lubię produkty tej marki. 😊

  2. Nie miałam jeszcze tych masek. Może się skuszę.

  3. Miałam tylko tą maskę z małpą i nawet mi się sprawdziła z tego co pamiętam;)

  4. aloesowa mnie zainteresowała.

  5. Akurat tych nie miałam, jedynie trzy kolory kremów BB i zapychają mnie strasznie 🙁

  6. Korzystałam już z tych masek. Zdecydowanie polecam. Fajnie, że o nich napisałaś 🙂

  7. Przy mojej tlustej skorze sklad jest bardzo wazny nawet dla takich jednorazowych masek :).

  8. Ja wlasciwie nie wiem czy nie jestem uwrazliwiona na sluz slimaka ale mam ochote to sprawdzic 😉

  9. U mnie najlepiej spisywały się maski z tej drugiej serii, np. z wodą z lodowca czy żeń-szeniem ;). Co do kremów BB mają one fatalne składy, wypchane silikonami więc nie polecam. Sama przetestowałam trzy sztuki i można było sobie zapchać pory :/.

  10. Wszyscy w sieci uwielbiają te maski A ja jeszcze nie testowałam 😱 aloesowa myślę że była by dla mnie 😉

    Mam pytanie ! Obie mamy blogi na bloggerze i zastanawiam się czy Tobie też przestały przychodzić maile na pocztę O nowych komentarzach do wpisów na blogu ? Mi od jakiegoś czasu nie przychodzą i nie wiem jak to naprawić 😒

  11. Najbardziej kusi mnie ta aloesowa. Nie ma to jak porządna dawka nawilżenia 🙂

  12. Cześć witam cię bardzo serdecznie w ten gorący dzień jak sobie wogóle radzisz w te upały Ja przyznam szczerze Padam z gorąco Chętnie zobaczyłabym za oknem deszcz hahaha Zainteresował mnie ten wpis gdyż bardzo lubię maski a szczególnie te w płachcie Przyznam szczerze że do tej pory nie miałam jeszcze do czynienia z tymi firmami chętnie bym przetestował a i wyraziła również swoją opinię na ich temat Pozdrawiam cię serdecznie i życzę tego dnia Tobie i twoim bliskim

    💁 odnowionaja.blogspot.com

    Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .

    Pozdrawiam serdecznie Sylwia

  13. Maseczke z aloesikiem chetnie wyprobuje 🙂 A na ślimaczka faktycznie trzeba uwazac !

  14. tak, u mnie również nie przychodzą powiadomienia na maila. Usunęli tę opcję w związku z RODO i niestety nie da się jej uruchomić ponownie 🙁 przynajmniej na tę chwilę się nie da 🙁

  15. Uuu… to faktycznie kapa :/ a już byłam skłonna je kupić 🙁 a teraz znowu nie wiem 🙁 mam jedynie próbki, a one są niestety jednorazowe to nie zauważę co robi mi z cerą 🙁

  16. to chyba zrezygnuję z zakupu 🙁

  17. Uwielbiam maski w płachcie i używam ich nagminnie. Nigdy jednak do tej pory nie używałam tych od SKIN79, ale maska aloesowa mnie zaciekawiła więc koniecznie je wypróbuję 🙂
    https://mvrysia.blogspot.com/

  18. Ja lubie te maski, maja swietny zapach. Po przetestowaniu ich swteirdzam ze malpka najlepsza !

    http://www.martko.pl

  19. Bardzo lubię maski w płachcie, bo są łatwe w aplikacji- zakładam, ściągam i po sprawie. 😀 Nadruki ze zwierzętami są miłym urozmaiceniem, ale tak naprawdę najważniejsze jest działanie maski. 😉 Szkoda, że otwory na oczy, usta i nos były niezbyt dobrze dopasowane.

  20. Rzadko używam takich masek 🙂

  21. mało kiedy stosuję takie maseczki 🙂
    ale te mają urocze opakowania 🙂

    mojaszafamodnaszafa.blogspot.com

  22. Lubie tą firmę a szczególnie maski w płachcie właśnie, Ślimak i Panda to moje ulubione. Zaciekawiłaś mnie aloesową bo jeszcze nie używałam. 🙂

  23. Aloesowa wpadła mi w oko bardzo 🙂

  24. Uwielbiam maseczki w płachcie – są wygodne i łatwe w użyciu. Z tą firmą spotkałam się już kilka razy i nigdy się nie zawiodłam:D
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

  25. Bardzo lubię maseczki w płachcie, ponieważ jest ogromna wygoda i zakładania i ściągania. Często wybieram te ze zwierzątkami, ponieważ bardzo mi się podoba jak wyglądają na twarzy! 😉

  26. Najlepszej nie miałam, ale postaram się to nadrobić 😛

  27. Lubię takie maski, a niektóre są naparwdę urocze

  28. Bardzo lubię ich maseczki zwłaszcza te zwierzakowe 🙂 również chwale sobie bb krem, który na lato jest idealny ❤️ ~RINROE

  29. Oo 🙂 nie znam ale gdy tylko zobaczę, muszę przetestować! ❤

  30. Ja na szczęście też miałam miniaturki, dostałam od koleżanki blogerki 😉
    Ogólnie są super, ale mnie zapychają na dłuższą metę i kolor jest zbyt jasny oraz ziemisty.

  31. Aloesowa chyba jest najbardziej godna uwagi widzę 🙂 Ja bardzo polubiłam się z maską z Witaminą C Holika Holika, która jest genialna 🙂

  32. Jeszcze nigdy nie miałam tych maseczek, chyba się skuszę! Pozdrawiam!

    jelonkowa.blogspot.com

  33. Lubie m aseczki ale w płacie najmniej – jednak dalej je testuje i szukam ideału. 🙂

  34. Uwielbiam maski w płachcie 🙂 Ostatnio stosuje te z Rossmanna i jestem z nich dość zadowolona. Te Twoje wydają się też całkiem niezłe. Chętnie wypróbuję.
    Pozdrawiam!
    My blog

  35. na aloesową bym się skusiła 🙂

  36. Z chęcią przetestowałabym pierwszą maskę ^^
    Pozdrawiam ♥ wy-stardoll.blogspot.com

  37. Lubię te maski w płachcie

  38. Jeszcze nigdy nie używałam masek w płachcie 😀

  39. Uwielbiam kosmetyki tej marki 😉

  40. Z tej trójeczki co najwyżej małpka mnie kusi 😛

  41. Strasznie lubię ich maski są rewelacyjne i daja fajne efekty 🙂

  42. Urocza jest ta małpka 🙂

  43. Lubię maseczki w płachcie, ale tych nie miałam. Bardzo podobają mi się wersje ze zwierzęcymi nadrukami 🙂

  44. Ich maseczki w płachcie są przegenialne!!!

  45. Nie miałam nigdy chociaż wiele osób zachwala 🙂

  46. Interesting review!

  47. SKIN79 miałam okazje przetestować i szału nie było:)Fajnie wugląda ale chyba to wszystko:)

    Buziaki:*
    Zapraszam cię na nowy post z pudrowym topem w roli głównej:)
    http://WWW.KARYN.PL

  48. jaka jest ich cena bo nie widzę w poście

  49. kurcze musiałam pominąć 🙁 Od 10 – 15 złotych 😀

  50. super wygodne w uzyciu

  51. U mnie niestety po ślimaku wychodzą niespodzianki więc tej maski nie lubię 😉

  52. polecam do tego płatki pod oczy Vege z Efektimy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *