Witajcie,
dzisiaj chciałam Wam przedstawić maseczki Cien, które są dostępne w LIDLu w kilku wariantach. Te maseczki we włosowym świecie są bardzo popularne, więc nie mogły także mnie ominąć! Ciekawi jak się każda u mnie sprawdziła? Zapraszam!
Maseczki te są specjalnie produkowane dla sieci sklepów LIDL przez L’biotica. Marka ta, jest znana między innymi z bardzo dobrych produktów do włosów BIOVAX. Mogliście dość często czytać o ich produktach u mnie na blogu!
Maseczki Cien są bardzo popularne wśród osób, które chociaż trochę interesują się pielęgnacją włosów. Co krok spotykałam się z różnymi opiniami na ich temat, stąd pomysł na wpis, aby zebrać wszystkie maseczki w jednym miejscu, wraz z rozpisanymi składami, jakie one są i jak działają na moich włosach.
Standardowo poszczególne kategorie składników pozaznaczam określonymi kolorami, małym drukiem znajduję się pod każdym składem ściąga, aby nie trzeba było wracać do początku wpisu.
Emolienty, substancje myjące/emulgatory, substancje kondycjonujące, proteiny, humektanty – substancje nawilżające, zapach, konserwanty, stabilizatory/regulatory pH, barwniki.
Cien PROFESSIONAL MASECZKA ODBUDOWUJĄCA, włosy osłabione KERATYNA JEDWAB
Od producenta:
„Silnie skoncentrowana maseczka do włosów. bogata w składniki aktywne, które wnikają w głąb włosów, zapewniając im gruntowną odbudowę. Słabe włosy stają się bardziej odporne, sprężyste i podatne na układanie. Keratyna i jedwab pokrywają powierzchnię włosów warstwą ochronną, regenerując je w miejscach uszkodzeń, zapewniając włosom blask i zadbany wygląd.”
Moje włosy uwielbiają keratynę! Zawsze kiedy użyję maseczki z keratyną, wiem że będzie do GHD (Good Hair Day)! Tak było i tym razem. Włosy były miękkie, mięsiste, nie plątały się i nie zbijały w kolonie. Była zachowana piękna tafla gładkich i prostych włosów (co ostatnio ciężko było mi osiągnąć). Na pewno wrócę jeszcze do tej maseczki!
Skład:
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Cetrimonium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów), Lawsonia inermis Leaf Extract (ekstrakt z lawsonii bezbronnej – henny), Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Silk, Silk Amino Acids, Acetylated Lanolin, Glycerin, Parfum, Limonene, Hexyl Cinnamal, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional, Geraniol, Linalool, Citronellol, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Methylchloroisothiazoline, Sodium Benzoate, Methylisothiasoline, Citric Acid, Triethanolamine.
Na blogu możecie poczytać o oryginalnej wersji KERATYNA + JEDWAB BIOVAX. Wpis pochodzi z początków mojego bloga, możecie zobaczyć jak bardzo zmieniły się moje wpisy!
Maska ta jest maską proteinową. Proteiny w pielęgnacji powinny znajdować się w dopasowanej do naszych włosów ilości – włosy wysokoporowate zazwyczaj lubią proteiny, jednak te o niższych porowatościach mogą wykazywać „przeproteinowanie”, (czyli puch, nieład, suche włosy itd.) jeżeli stosujemy odżywki proteinowe zbyt często.
Moje włosy uwielbiają proteiny, zawsze po nich są gładkie, błyszczące, lejące, tworzą idealną taflę, nie kołtunią się i nie zbijają w kolonie. Maski proteinowe nakładam około raz w tygodniu przy codziennym myciu włosów.
Skąd wiadomo, że czas na proteiny? Pokażę to na przykładzie codziennego mycia włosów w moim przypadku: kiedy nałożę odżywkę z proteinami na włosy w poniedziałek, to są one idealne (gładkie, lśniące itd.), po kilku dniach efekt osłabia się (około czwartku/piątku) i zaczynają się kołtunić, zbijać w kolonie , wtedy wiem, że pora na kolejną dawkę protein.
Warto więc poznać co lubią nasze włosy i dostosowywać pielęgnację do ich potrzeb.
Cien PROFESSIONAL MASECZKA REGENERUJĄCA, włosy bardzo zniszczone OLEJ ZE SŁODKICH MIGDAŁÓW
Od producenta:
„Silnie skoncentrowana maseczka do włosów, bogata w naturalne, odżywcze składniki aktywne. Głęboko regeneruje bardzo zniszczone włosy. Oparta na unikalnym kompleksie SweetAlmond Complex, który skutecznie nawilża i odbudowuje uszkodzoną strukturę włosów, przywraca im jedwabisty połysk i zdrowy wygląd.”
Uwielbiam olejować włosy olejem ze słodkich migdałów (tutaj możecie przeczytać o moim ulubionym oleju!), są wtedy bardzo mięsiste i idealnie dociążone! Po użyciu tej maseczki wiedziałam mniej więcej jakiego efektu oczekuję. Niestety włosy nie były wystarczająco dociążone, obecny był leciuteńki puszek. Jednak tworzyły gładką taflę, nie zbijały się w kolonie i bardzo łatwo się rozczesywały. Myślę, że musiałabym ją troszkę bardziej wyposażyć w olej ze słodkich migdałów i byłaby idealna, lub gdyby maseczki było więcej w saszetce… Może nie mam bardzo długich włosów, jest ich jednak dużo i niestety potrzebują duże ilości kosmetyków.
Skład:
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Cetrimonium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Mel Extract, Cinnamomum Zeylanicum Extract (ekstrakt z suszonej kory cynamonowca), Lawsonia Inermis Leaf Extract, Parfum, Hexyl Cinnamal, Limonene, Citronellol, Geraniol, Benzyl Salicylate, Linalool, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Eugenol, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Mythylchloroisothiazoline, Sodium Benzoate, Myethylisothiazoline, Citric Acid, Triethanolamine, C.I. 16255, C.I. 42090.
Jest to maska emolientowo – humektantowa. Humktantami (substancjami nawilżającymi), w tej masce są gliceryna i miód.
Cien PROFESSIONAL MASECZKA REWITALIZUJĄCA, włosy suche ARGAN, KOKOS, MAKADAMIA
Od producenta:
„Silnie skoncentrowana maseczka do włosów, bogata w naturalne, odżywcze składniki aktywne. Oparta na unikalnym kompleksie OleoProtect Complex, zapewnia suchym włosom gruntowną rewitalizację i odmłodzenie na całej długości.Wnika do głębokich warstw włókna włosa, wzmacniając ich strukturę i zapobiegając łamliwości.”
Maska do włosów zawiera w swoim składzie olej arganowy, olej makadamia i olej kokosowy. Jeżeli Wasze włosy nie przepadają za olejem kokosowym, to radziłabym go omijać. Może powodować puch i jeszcze większe przesusznie niż przed jego aplikacją (mimo, że maska jest przeznaczona do włosów suchych). Moje włosy olej kokosowy znoszą dobrze. Nie puszą ich i ładnie są po nim nawilżone, nie jest jednak to mój ulubiony olej.
Na blogu pojawił się także wpis o oryginalnej wersji tej maski od BIOVAX: Naturalne oleje.
Maska ta dobrze nawilżyła moje włosy, które po ostatnim farbowaniu są bardzo przesuszone. Nie tworzyła się jednak gładka tafla, włosy zbijały się w kolonie i kołtuniły (głównie od strony karku) i ciężko było je rozczesać w tych miejscach. Mam głupie wrażenie, że maski jest za mało w opakowaniach, a ja nigdy nie oszczędzam na włosach. Dlatego nad karkiem (gdzie nałożyłam jej mniej, lub w ogóle) włosy się kołtuniły.
Skład:Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Cetrimonium Chloride, Argania Spinosa Kernel Oil (olej arganowy), Acetylated Lanolin, Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Macadamia Integrifolia Seed Oil (olej makadamia), Lawsonia Inermis Leaf Extract, Glycerin, Parfum, Hexyl Salicylate, Citronellol, Citral, Geraniol, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Triethanolamine.
Maska ta jest emolintowa, czyli w swoim składzie zawiera głównie oleje (obecna jest jedynie gliceryna pod koniec składu). Emolienty warto nakładać w końcowym etapie pielęgnacji. Zabezpieczają one włosy przed utratą wilgoci tworząc na włosie warstwę okluzyjną, dodają blasku i ułatwiają rozczesywanie. Emolienty bardzo dobrze jest nakładać na substancje nawilżające (humektanty), a także proteiny, aby pozostały dłużej na włosach.
Cien PROFESSIONAL MASECZKA WZMACNIAJĄCA, włosy pozbawione witalności i objętości OLEJ Z AWOKADO, BAMBUS
Od producenta:
„Silnie skoncentrowana maseczka do włosów, bogata w naturalne, odżywcze składniki aktywne. unikalny kompleks BambooVolume Complex, został opracowany w celu pogrubienia włosów pozbawionych gęstości, ich gruntownego wzmocnienia oraz zwiększenia objętości. Włosy są zregenerowane od środka, w rezultacie ich włókna są zagęszczone, pogrubione i wzmocnione.”
Maskę tę zastosowałam jako drugie O (w myciu metodą OMO) pod czepek na około 15 minut (w tym czasie zawsze biorę prysznic, tak oszczędzam dużo czasu). Po spłukaniu włosy świetnie się rozczesały. Kiedy wysuszyłam je, nadal były rozczesane! Cały dzień nie zbijały się w kolonie i praktycznie nie kołtuniły! A ostatnio zdarzało im się to bardzo często! Włosy były gładkie, miękkie, błyszczące i tworzyła się na nich idealna tafla, czyli takie jak lubię najbardziej!
Dawno, dawno temu na blogu umieszczałam recenzję oryginalnej maski BIOVAX BAMBUS & OLEJ AVOCADO i od tamtej pory struktura moich włosów bardzo się zmieniła. Z wysokoporowatych, zniszczonych i spalonych prostownicą włosów stały się średnioporowate i dużo zdrowsze. Stąd też pojawiał się czasem po jej zastosowaniu puch. Teraz tego puchu już nie ma! Włosy są po tej masce Cien świetne! Gładkie, błyszczące i mięsiste – takie jakie powinny być!
Pamiętajcie, że porowatość naszych włosów zmienia się z czasem. Jeżeli kiedyś jakiś kosmetyk nie odpowiadał Waszym włosom, to wcale nie oznacza, że po zmianie porowatości, czy zmianie pielęgnacji, nadal nie będzie się spisywał. Najważniejsze to obserwować swoje włosy.
Skład:
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Persea Gratissima (Avocado) Oil (olej awokado), Cetrimonium Chloride, Bambusa Vulgaris Shoot Extract (ekstrakt z bambusa), Helianthum Annus (Sunflower) Seed Oil (olej słonecznikowy), Lawsonia Inermis Leaf Extract, Bambusa Arundinacea Root Extract, Bambusa Vulgaris Extract, Acetylated Lanolin, Glycerin, Silica, Potassium Sorbate, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Benzoate, Methylisothiazolinone, Parfum, Benzyl Alcohol, Limonene, Isoeugenol, Geraniol, Citral, Citric Acid, Triethanolamine, C.I. 19140, C.I. 42090.
Maska ta jest emolientowo – humektantowa. Nawilżaczami w tej masce są ekstrakty z bambusa i gliceryna.
Cien PROFESSIONAL MASECZKA WZMACNIAJĄCA, włosy wypadające SOK Z ALOESU
Od producenta:
„Silnie skoncentrowana maseczka do włosów bogata w naturalne, odżywcze składniki aktywne. Intensywnie odżywia cebulki włosów, chroniąc je przed nadmiernym wypadaniem. Jednocześnie odżywia skórę głowy, warunkując prawidłowy wzrost zdrowych włosów. Wpływa korzystnie na rozdwojone końcówki i skutecznie zmniejsza łamliwość włosów.”
Sposób użycia tej maseczki jest taki sam jak w innych przypadkach:
„Na umytych, osuszonych ręcznikiem włosach rozprowadzić maseczkę, delikatnie wmasowując na całej długości włosów z pominięciem nasady. Pozostawić na 15 minut lub dłużej. Następnie dokładnie spłukać letnią wodą.”
Rozbawił mnie ten opis. Najpierw jest napisane, że maska odżywia cebulki włosów i zapobiega wypadaniu (aby tak działała należałoby nałożyć ją na skórę głowy/nasadę włosów), a później jest napisane, aby pomijać nasadę włosów…
Więc wątpliwe jest jej działanie przeciw wypadaniu włosów, gdyż produkt nie ma kontaktu z cebulkami. Jedynym wyjątkiem, kiedy maska dotyka skóry słowy (cebulek) jest stosowanie metody CG (ja nie jestem CG, myję włosy metodą OMO). W skrócie, metoda CG (Curly Grirl) to kompletne wyeliminowanie z pielęgnacji szamponów i silikonów, osiągając maksymalne podbicie skrętu.
Maskę nałożyłam jako drugie O, zabezpieczyłam końcówki silikonowym serum i wysuszyłam je jak proste włosy – chłodnym nawiewem suszarki, kierując powietrze w dół.
Podczas nakładania maseczka świetnie się rozprowadzała, nie było także problemów z rozczesaniem włosów po wysuszeniu. Pojawił się jednak puch… I o dziwo, fale! Nigdy mi się one nie zdarzają, kiedy suszę włosy (fale pojawiają się jedynie jak włosy same schną).
Jeśli chodzi o puch i fale to podejrzewam, że to wina aloesu i innych nawilżaczy (humektantów) na koniec pielęgnacji i nie zabezpieczenie włosów emolientami. Gdybym nałożyła tę maseczkę jako pierwsze O, nic takiego by się nie stało. Dlatego ważne jest aby na samym końcu mycia używać odżywek emolientowych, które zabezpieczają włos przed utratą wilgoci.
Skład:
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Cetrimonium Chloride, Aloe Barbadensis Leaf Juice (sok z aloesu), Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Lawsonia Inermis Leaf Extract, Mel Extract, Acetylated Lanolin, Glycerin, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Linalool, Geraniol, Eugenol, Citronellol, Benzyl Alcohol, Potassium Sorbate, Methylcloroisothiazolinone, Sodium Benzoate, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Triethanolamine, C.I. 42090.
Jest to maska humektantowa (nawilżająca). Zawiera w składzie ekstrakt z aloesu, miód i glicerynę. Maskę tę można stosować jako podkład pod olejowanie włosów. W takim przypadku nawilżające składniki docierają w głąb włosów, i woda nie odparowuje z nich, ponieważ włosy są zabezpieczone olejem (emolientem). Można także stosować ją jako pierwsze O, ważne jest jednak końcowe użycie odżywki/maski emolientowej.
Saszetki mamy zamknięte w 20ml opakowaniach i powinny wystarczyć na jeden raz. W moim przypadku, kiedy mam dość długie i gęste włosy było to troszkę za mało… Zawsze wolę dać więcej maski/odżywki niż mniej. Maseczki Cien dostępne są stacjonarnie w LIDLU i kosztują około 1zł za sztukę! Także jeżeli macie w pobliżu siebie LIDLa to koniecznie musicie je kupić!
Warto też zwrócić uwagę, że w każdej z tych masek znajduje się lanolina, która nie jest zgodna z metodą CG!
Na przykładzie tych masek, można się sporo dowiedzieć o swoich włosach, co im pasuje i przeszkadza. Łatwo też zauważyć co nasze włosy potrzebują i jak reagują na konkretne składniki. Generalnie w prawidłowej pielęgnacji włosów powinniśmy zachować równowagę PEH (równowagę pomiędzy Proteinami, Emolientami i Humektantami). Tylko dzięki równowadze PEH, uda nam się osiągnąć piękne i zdrowe włosy.
Która wygrała? WSZYSTKIE! Każda ma inne składniki i inne działanie. Moją ulubioną jednak będzie keratyna z jedwabiem, jednak nie przekreślam pozostałych.
Znacie maseczki do włosów Cien? Lubicie? Piszcie jak Wasze włosy na nie reagują!
Może znacie jakieś rewelacyjne produkty do włosów, warte przetestowania?
Czekam na Wasze komentarze!
Znam te maseczki. Moja siostra je stosuje i sobie chwali. 😊
Jakoś zawsze przechodziłam obok nich obojętnie…czas to zmienić!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
To takie produkty są dostępne w Lidlu? Nie wiedziałam, będę musiała być bardziej uważna w czasie kolejnych zakupów 🙂
Używałam kilku z tych maseczek, nie wiedziałam, że mają taki dobry skład. 🙂 Koniecznie do nich wrócę przy okazji zakupów w Lidlu 🙂
Fajnie, że zrobiłaś takie zestawienie. Teraz wiem co kupić 🙂
Do Lidla mi nie po drodze, ale jak tylko zawitam na pewno kupię:)
Miałam kilka tych masek. Bardzo ładnie pachną. Cena wręcz zachęca do zakupu, szkoda tylko, że nie są dostępne w większej pojemności. 😉
Witam cię serdecznie w ten piękny aczkolwiek nieco chłodny czerwcowy letnie dzień Przyznam szczerze że pierwszy raz słyszę o tych maseczkach jakoś tak mam szok hahaha Ja ostatnimi czasy Mam okropne problemy z włosami bardzo wielkie problemy Nie dość że mi wypadają to jeszcze nie są fajnej kondycji No i są też zniszczone przez farbowaniem Jednakże teraz postanowiłam dać trochę na luz i nie farbować przez rok wiem że będę mieć straszny odrost ale jednak muszę zadbać trochę o te włosy między innymi choruję też na cukrzycę od kilku lat i to też wpływa na kondycję tego włosa chętnie zakupie i przetestuje na swoich włosach i zobaczę jak będę się sprawdzać u mnie pozdrawiam cię bardzo serdecznie Życzę ci przyjemnego dnia i mnóstwo wspaniałych chwil w ciągu tygodnia Trzymaj się ciepło no i oczywiście kolejnych fantastycznych kosmetyków do testu
💁 odnowionaja.blogspot.com
Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .
Pozdrawiam serdecznie Sylwia
Będąc w Lidlu nigdy nie zwracam uwagi na produkty do włosów, ale przy najbliższej okazji z ciekawości kupię kilka tych maseczek, przydadzą się na wyjazd 🙂
Ta pierwsza z keratyną zainteresowała mnie ajbardziej. Z chęcią przetestuje 🙂
Nigdy nie używałam tych masek, ale muszę wypróbować 🙂 Moje włosy ostatnio nie są w najlepszym stanie, więc muszę się nimi zająć.
Ja lubię też maski do włosów z Biedronki, też w takich saszetkach.
Pozdrawiam i zapraszam na nowy post: BE YOURSELF
O kurczę, fajne te maseczki! 🙂
super post 🙂 koniecznie muszę wypróbować te maseczki 🙂
Nie znam tych maseczek. Pierwsza mnie bardzo zaciekawiła. 🙂
Pozdrawiam i życzę miłego dnia. 🙂
Kojarzę te maseczki jedynie z blogów 🙂 U mnie furorę zrobiły podobne saszetkowe maseczki z Biedronki. Bardzo lubię wersję różową i zieloną, jak dotąd. Do Lidla mi na razie nie po drodze po te sztuki z Cien, ale będę o nich pamiętać 🙂
Maski z Biovax są całkiem fajne, więc te pewnie też by się u mnie sprawdziły. Saszetki są fajnym rozwiązaniem na wyjazd, będę musiała zajrzeć do lidla 🙂
Zawsze mnie ciekawily te kosmetyki☺
Często robię zakupy w supermarkecie Lidl i widuję tam kosmetyki Cien, jednak do tej pory nie próbowałam ich produktów. Te maseczki wyglądają ciekawie 🙂
Interesting beauty products. We keep in touch. xx
Robię zakupy w lidlu ale nigdy nie zwróciłam na nie uwagi, a szkoda bo zapowiadają się naprawdę ciekawie, muszę przetestować. 🙂
Widziałam te maseczki ale bałam się, że będą beznadziejne. 🙁
Może warto spróbować; jeszcze nigdy tych masek nie używałam.
Pozdrowienia 🙂
Właśnie kupiłam sobie wszystkie te maseczki i będę niedługo je testować. Bardzo fajnie czytało mi się post, bo jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzą. 🙂
Nigdy nie zwróciłam na nie uwagi, ale ja nie przepadam za takimi saszetkami
Jest w czym wybierać 🙂
Chociaż zakupy w Lidlu robię prawie codziennie, to nigdy nie zwracałam uwagi na te maseczki. Kupię dzisiaj i wypróbuję bo bardzo jestem ich ciekawa.
Fajna propozycja na wyjazd, bo zajmują niewiele miejsca 🙂 Na razie zakupiłam maseczki Biedronki 🙂
Bardzo Ci dziekuje za ten post! właśnie sie zastanawialam nad zakupem tych masek w LIDLU 🙂
Obserwuje! Zapraszam kochana do mnie 🙂
Muszę zwrócić na nie uwagę podczas zakupów w Lidlu 🙂
Nie sądziłam że moga być tak fajne. Na pewno zakupie będąc w Lidlu
Bu, u mnie nie ma lidla 🙁
Dla mnie idealną opcją byłaby maska do włosów dodająca objętości, ale nigdzie nie mogę takiej znaleźć :/
Szkoda ze u mnie jeszcze ich nie widzialam 😉
Zaciekawiłaś mnie tymi maseczkami 🙂 muszę się wybrać do Lidla 🙂
Fajne porównanie produktów.
Pozdrawiam!:)
Akurat do włosów to od nich nie miałam nic jeszcze 🙂 moze kupię któreś na wyjazd 🙂
Kilka razy stosowałam, przede wszystkim dlatego, że kosztuję niewiele i można jest spotkać w zwykłych supermarketach. Ale bez szału, na jakieś większe opakowanie bym się raczej nie zdecydowała :<
o właśnie! już kiedyś kiedyś o nich czytałam! ;D w sumie na wyjazd mogłabym się ninmi zainteresować 😀
Miałam je i bardzo je polubiłam 🙂
Nie znam tych masek i choć często robię zakupy w Lidlu to nie zwróciłam na nie uwagi. Na pewno się nimi zainteresuję przy najbliższych zakupach. Chciałbym przetestować wszystkie 🙂
Nie kojarze ich
Ja nigdy nie używałem żadnych maseczek do włosów 😀 Ale bardzo fajny post i ciekawe produkty:)
Lubię zbiorcze recenzje! Fajnie, że oprócz swojej opinii jest też dużo wiedzy, którą przekazujesz. Warto dodać, że dzięki emolientom włosy są elastyczne i się nie łamią, natomiast przeproteinowione tak się właśnie zachowują. Obserwuję i pozdrawiam!^^
Znam 😉 I bardzo lubię 😉
dokładnie! Dlatego warto emolienty dawać na włosy na koniec pielęgnacji 😉
Taka różnorodność, że każdy może znaleźć wersję idealną dla swoich potrzeb 🙂
Mam blisko Lidl więc jutro idę i zakupie zieloną i czerwoną maskę i sprawdzę jak działa na moich blond kłaczkach 😉
Maseczek do WŁOSÓW nie miałam,ale te do TWARZY bardzo lubię 🙂
Wolę maski w większych opakowaniach.
szkoda, że ta maska na wypadanie włosów jest taka hmm…"abstrakcyjna" 😛
nie miałam nigdy nigdy produktów Cien
Fantastic post, dear!
Hugs ♥
Fantastic products! Thanks for sharing <3
O kurteczka na bank je dziś kupię 🙂
Rzadko bywam w Lidlu, bo mam jakoś nie po drodze, jednak jak się wybiorę z pewnością je kupię.
Znam tą firmę bardzo dobrze właśnie ze względu na produkty do włosów Biovax (nawet jest recenzja na moim blogu aktualnie), ale nie wiedziałam, że mają teraz takie maseczki w Lidlu 🙂
Mój blog-klik
Muszę je wypróbować 🙂
Testowałam kilka, kupiłam różne saszetki na próbę i jestem zadowolona zarówno z efektów jak i ceny 🙂 Kupiłam też pełnowymiarową odżywkę do włosów z cien ale jeszcze jej nie otworzyłam. Ogólnie lidlowska marka kosmetyków jest super 🙂
Pozdrawiam cieplutko myszko :*
chętnie poznam:)
niestety te pełnowymiarowe to nie są te same odżywki co te w saszetkach 🙁
Widziałam te odżywki, ale jakoś mi z nimi nie po drodze bo mi po prostu jakoś słabo idzie używanie maseczek do włosów. 🙂
i pomyśleć że takie fajne maseczki znajdziemy w Lidlu 😀 nie wiedziałam o nich wgl 😀
muszę wypróbować 🙂
mojaszafamodnaszafa.blogspot.com
Już dużo dobrego słyszałam o tych kosmetykach z Lidla i myślę, że te maseczki koniecznie będę musiała wypróbować. 🙂
O widzisz, słyszałam o tej marce i maseczkach bardzo dużo pozytywnych słów. Czuję się skuszona na nie 😉
Pozdrawiam
Sara's City
Nie miałam pojęcia, że takie cuda mamy w Lidlu. Nie bywam tam zbyt często, ale chyba czas to zmienić. Koniecznie muszę je przetestować!
http://the-fight-for-a-dream.blogspot.com
Ja kiedyś testowałam jakiś kosmetyk do pielęgnacji twarzy tej marki i dostałam takiego uczulenia, że teraz omijam te kosmetyki z daleka 😉 Może w przypadku włosów byłoby inaczej, ale wole nie ryzykować 😉
Wiele razy przechodziłam obok tych maseczek, ale nie miałam pojęcia, że są produkowane przez L'biotica. Zwykle unikam produktów tej marki, używam tylko pianki do rąk, ale chyba tym razem skuszę się też na te maseczki 🙂
Regenerującą i wzmacniająca chętnie bym wypróbowała 😉 Ja dotychczas używałam masek z Kallosa, które dla mnie są idealne 😉
Zaobserwowałam, zapraszam do mnie 😉 Miło mi będzie jak skomentujesz i zaobserwujesz jeśli Ci się spodoba. MÓJ BLOG
Chyba się zaopatrzę w jakąś przy okazji wizyty w Lidlu. A nie wiedziałam, że te maseczki produkuje L'biotica – fajnie wiedzieć! 🙂