Witajcie,
od jakiegoś czasu znowu walczę z wypadaniem włosów, decyzja więc padła, aby powrócić do Jantaru. Tym razem wybrałam nowość: kurację w ampułkach do włosów bardzo zniszczonych i osłabionych. Czy się sprawdziła? Sami sprawdźcie!
Moje włosy ostatnimi czasy bardzo wypadały. Po każdym myciu i przeczesywaniu włosów palcami wychodziła ich na prawdę spora ilość. Byłam załamana. Szukałam sprawdzonego środku na wypadanie i wzmocnienie włosów, wybrałam więc Jantar. Kiedyś już go stosowałam aby wzmocnić cebulki włosów i spisał się idealnie, postanowiłam, że tym razem znowu do niego wrócę.
Dawno, dawno temu miałam jedynie ich wcierkę (jeszcze w starej wersji, w szklanej butelce) i byłam nią zachwycona! Kiedy zobaczyłam na sklepowej półce ampułki, to już wiedziałam, że muszę je mieć!
Cena produktu nie jest wysoka, ja kupiłam w promocji za 12 złotych, w regularnej cenie około 20. Ampułek w opakowaniu jest 5, jednak jedna spokojnie wystarcza na dwie aplikacje. Do opakowania dołączony jest również aplikator, którym można dokładnie zaaplikować produkt na skórę głowy.
Producent obiecuje: „wzmocnione cebulki, odżywione, zregenerowane i grubsze włosy, przywrócona witalność, naturalny połysk i zdrowy wygląd”.
Sposób użycia: zawartość ampułki nanieść na skórę głowy i wykonać masaż. Nie spłukiwać. Stosować minimum 2 razy w tygodniu, aż do momentu uzyskania widocznej poprawy stanu włosów, a następnie dla podtrzymania efektów raz w tygodniu. Najlepsze rezultaty przynosi systematyczne stosowanie ampułek wraz z pozostałymi produktami z linii Jantar do włosów zniszczonych.
Ja osobiście stosowałam w tym samym czasie co ampułki jeszcze odżywkę w piance (o niej możecie przeczytać w TYM wpisie). Do zestawu kupiłam jeszcze wcierkę, ale chciałam zobaczyć efekty po samych ampułkach, więc ona grzecznie czeka na swoją kolej. 🙂
Skład jest następujący: Aqua, Alcohol Denat., Glycerin, Propylene Glicol, Amber Extract, Glucose Panax Ginseng Root Extract, Arginine, Acetyl Tyrosine, Arctium Majus Root Extract, Hydrolyzed Soy Protein, Polyquaternium-11, PEG-12 Dimethicone, Calcium Pantothenate, ZincGluconate, Niacinamide, Ornithine HCl, Citruline, Glucosamine HCl, Biotin, Hydrolized Silk, Lactic Acid, Glycolic Acid, Citric Acid, Malic Acid, Salicylid Acid, Polysorbate 20, PEG-20, Glyceryl Laurate, Tocopherol, Linoleic Acid, Retinyl Palmitate, PEG-40, Hydrogened Castor Oil, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl, Butylcarbamate Caramel, Parfum, Limonene, Linalool, Hexyl Cinnamal.
Jak widać mamy tutaj ekstrakty z bursztynu, dużo substancji odżywiających, proteiny jedwabiu, glukozę, witaminy A, E i F, substancje które stylumulują wzrost włosów. Alkohol potrzebny jest, aby substancje odżywcze dotarły głębiej w skórę głowy. Skład jest na prawdę bardzo dobry.
Jednak czy ampułki działają na wzrost i wypadanie włosów?
Zdecydowanie tak! Nie skończyłam co prawda jeszcze całego opakowania (zostało mi półtorej ampułki), a już zauważyłam efekty! Pod prysznicem dużo mniej włosów. Kiedy rozplątuję mokre włosy palcami, również jest ich dużo mniej! Jestem bardzo zadowolona z efektów po tak krótkim czasie stosowania. Niestety jest to za krótko, aby stwierdzić czy wspomagają one wzrost włosów. Na wypadanie zdecydowanie działają.
Jest jednak kilka minusów:
– po aplikacji bardzo mnie swędzi skóra głowy, wyskakują także krostki. Swędzenie ustaje po około godzinie. Krostki jednak najczęściej pojawiają się na drugi dzień od aplikacji.
– może przetłuścić włosy, jednak w sytuacji kiedy zaaplikujemy za dużo produktu w jednym miejscu
Podsumowując, polecam Jantar, kurację w ampułkach z wyciągiem z bursztynu do włosów zniszczonych i osłabionych, tym, którzy zmagają się z wypadaniem, osłabieniem kondycji włosa, kiedy włosy są cienkie i chcemy je zagęścić.
Znacie te ampułki? Stosowaliście? Dajcie znać! 🙂
Nie stosowałam 😉 Lubię szampon i wcierkę z tej firmy 😉
Tej kuracji jeszcze nie miałam, ciekawe 🙂
Ja również nie stosowała jeszcze tych ampułek ale zastanawiam się czy to nie to samo co pełnowymiarowa wcierka z tej serii? 🙂
nie wydaje mi się aby był to ten sam produkt. Wcierkę stosujemy codziennie, ampułkę dwa razy w tygodniu. Poza tym na pierwszy rzut oka skład się różni. Bardzo możliwe jednak, że ampułka jest mocniejszą, bardziej skoncentrowaną wersją wcierki.
Coś o nich słyszałam, ale nie miałam.
Lubię wcierkę, tych ampułek za to jeszcze nie miałam. Jestem ciekawa czy byłabym z nich zadowolona.
oj nie… jantar mi zrobił krzywdę na głowie
Słyszałam różne opinie i niestety te.bardzo złe również
nie wiem czy bym się zdecydowała
nigdy nie stosowałam, ale brzmi świetnie, może się skusze
będe tu zaglądać częściej, pozdrawiam i obserwuję! :):)
Stosowałam wcierkę tej firmy, ale niestety bez większych rezultatów… Na tą chwilę najlepiej u mnie spisuje się po prostu olej kokosowy na całą długość 🙂
Pozdrawiam,
http://www.thousand-kilometers.blogspot.nl
stosowałam wcierkę z tej firmy 😉
Coś dla mnie. Ampułki chyba ogólnie mają takie minusy. Miałam kiedyś ampułki innej firmy i również swędziała mnie skóra głowy
O dziwo jeszcze nic z Jantara nie miałam, najwyższa pora to zmienić =)
Nie znalam tych ampulek, ale mi wypadaja wlosy po ciazy wiec sprobuje uzyc 🙂
Nie znam ampułek ale firm znam i uwielbiam wszelaki wcierki od Nich.
O,polecę go bratu,jemu mocno wypadają włosy…ja mam tę odżywkę w piance Jantar,jest niezła 🙂
Jestem ciekawa jak u mnie by się sprawdził 🙂
This product seems worth trying!
https://asweetwoorld.blogspot.com/
Uwielbiam serię Jantar 😉 zawsze używałam wcierki 😉
Nie miałam okazji ich używać..
To swędzenie może świadczyć o jakimś uczuleniu, ja tak miałam po wcierce banfi i zauważyłam większe wypadanie włosów
Słyszałam wiele dobrego o tych kosmetykach:)
buziaki:*
http://WWW.KARYN.PL
kuracji w ampułkach JESZCZE nie stosowałam, ale to kwestia czasu 😀
http://www.wkrotkichzdaniach.pl
Jako alternatywę dla ampułek polecam olejowanie włosów. Olejowanie świetnie sprawdza się u osób, posiadających wrażliwą skórę głowy oraz suche i łamliwe włosy. Jeżeli chodzi o rodzaj, warto wybierać oleje bez dodatku parafiny.
Olejuje włosy regularnie czystym olejem migdałowym 🙂
Też miałam te ampułki i wcierkę w butelce i byłam zadowolona z efektów. Ostatnio mam jednak bardzo uwrażliwioną skórę głowy, dlatego częściej stosuję oleje zamiast wcierek 🙂
Ciekawy kosmetyk 🙂 również będę miała na uwadze 🙂
Czyli nie jest taka delikatna ta kuracja. Mi niestety też często pojawiają się krostki. Zwłaszcza po wcierkach z alkoholem 🙁
Kosmetyki z tej serii rewelacyjnie działają na moje włosy. Ampułki jak widać warte wypróbowania, ale te krostki mnie niepokoją
Tymi krostkami to się trochę zmartwiłam, bo mam te ampułki w zapasie 😛
Póki co pierwszy raz w życiu testuję zestaw Radical i jestem już całkiem zadowolona (włosy nie wypadają i ich przetłuszczanie zmniejszyło się o 60%!! jedyne co to nie nawilża i potrzebuję jakiegoś serum na końcówki), chwilę po Radicalu wezmę się za Jantar bo kiedyś słynna wcierka mi pomogła i chciałabym wypróbować całego zestawu 🙂
jak to mozliwe, ze taka mala ampulka 5 ml starcza Pani na 2 aplikacje?
tego się na prawdę mało aplikuje 🙂 I później wciera w skórę głowy 🙂
Nie wiem jak to zrobiłaś, mnie ampułka ledwo starczyła na jedną aplikację. Czekam na efekty.