NIVEA – głęboko oczyszczający micelarny szampon

Kiedy pojawił się na sklepowej półce nie mogłam go nie kupić. Bardzo lubię płyny micelarne NIVEA, więc długo się nie zastanawiałam nad zakupem. Pomyślałam sobie „O! Micele w szamponie! To musi być dobry produkt!”. Decyzja padła na „zieloną” wersję do przetłuszczających się włosów i skóry głowy. 

Producent na opakowaniu obiecuje nam nie przetłuszczające się, zauważalnie odświeżone i lekkie włosy i ochronę naturalnego pH skóry głowy. 

Głęboko Oczyszczający Micelarny Szampon NIVEA wzbogacony o ekstrakt z melisy cytrynowej:

– skutecznie oczyszcza i dodaje lekkości włosom

– odświeża włosy i skórę głowy na długo

– chroni naturalne pH skóry głowy

Nie zawiera silikonów, parabenów i barwników.

Skład przedstawia się następująco: Aqua, Sodium Laureth Sulfate (SLES – łagodniejsza od SLS substancja myjąca), Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Melissa Officinalis Leaf Extract, Lanolin Alcohol (Eucerit), Macadamia Integrifolia Seed Oil, Polyquaternium-10 (nawilża włosy), Glycerin, Propylene Glycol (nawilża włosy), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Citric Acid, Sodium Benzoate, Linalool, Limonene, Hexyl Cinnamal, Parfum.

Środki które pozytywnie działają na nasze włosy pogrubiłam, przy niektórych dodałam informację w nawiasach, ponieważ sama jeszcze się uczę składów kosmetyków. Kolorami są zaznaczone pozostałe substancje: konserwant, środek myjący, zapach, działa antystatycznie. 

Jak już zaznaczyłam w składzie mamy tutaj na drugim miejscu SLES – Sodium Laurerth Sulfate, łagodniejszy od SLS – Sodium Lauryl Sulfate, który może podrażniać skórę głowy.

Jak widać skład mamy przyzwoity, nie ma mocno drażniących substancji, dużo konserwantów również nie ma, kilka produktów zapachowych. Szampon nie zawiera silikonów, parabenów ani barwników. Według mnie jest to dobry skład szampony oczyszczającego.

Szampon używamy jak każdy standardowy, na mokre włosy wmasowujemy niewielką ilość we włosy i skórę głowy i spłukujemy.

Jakie ma działanie? Zdecydowanie mocno oczyszcza włosy z pozostałości kosmetyków, z sebum i zanieczyszczeń. Ze względu na mocne oczyszczanie nie zalecam stosowania go do codziennego mycia włosów. Może zbytnio wysuszyć włosy. Sama używałam go kilka dni pod rząd i włosy robiły się lekko „sianowate”, suchce i sztywne. Jednak nie jest to wina szamponu, a jedynie kondycji włosów, kiedy wszystkie silikony i substancje, które wspomagają kondycję włosów się wypłukały. Także jak najbardziej polecam ten szampon po przeproteinowaniu, mocnym przetłuszczeniu włosów czy cotygodniowym mocnym oczyszczaniu włosów. 

Dobre oczyszczenie włosów ma także dobry wpływ na zastosowanie produktów odżywiających. Zmyte silikony i zanieczyszczenia okazują nam „goły” włos, który chętnie przyjmie dobre składniki, które dotrą głębiej do włókna włosa.

Jeśli chodzi o cenę to wśród szamponów NIVEA jest najdroższy, w standardowej cenie kosztuje około 17 złotych. Można go jednak często spotkać w promocji i kilka złotych zaoszczędzić. 🙂

Jest dostępna jeszcze wersja wzmacniająca tego szamponu do włosów łamliwych i wrażliwej skóry głowy. Uważam, że również jest wart przetestowania, ja zdecyduję się na pewno!

Dajcie znać o czym chcielibyście poczytać w następnych wpisach, nie koniecznie o włosach, ponieważ zastanawiam się nad rozszerzeniem tematyki bloga 😉