Witajcie kochani,
dzisiaj chciałam Wam przedstawić farbę L’OREAL COLORISTA w odcieniu ROSE BLONDE. Zawsze marzyłam o różowych włosach, jednak nie takich mocny a delikatnej poświacie! Chcecie zobaczyć efekty? Zapraszam!
Jeśli jesteście ze mną dłużej, to wiecie, że uwielbiam siebie w typowo srebrnych/stalowych włosach, takich typowych grany hair. Taki zimny kolor idealnie współgra z moją karnacją, dodaję mojej twarzy energii. Chciałam jednak zaszaleć i coś zmienić w swoim wyglądzie. O cięciu włosów nie było nawet mowy, a ciemne blondy, czy brązy nie są dla mnie. Decyzja padła na pastelowy, różowy kolor.
Wybór padł na L’OREAL COLORISTA odcień 10.231 – rose blonde. Zawsze lubiłam farby L’OREAL, długo utrzymywały się na włosach i efekt zawsze był bardzo zbliżony do tego na opakowaniu. Jakiś czas temu L’OREAL wypuścił nową serię z szalonymi i najmodniejszymi ostatnio odcieniami i padło właśnie na COLORISTĘ. Marzenie o różowych włosach w końcu się spełniło!
Cena produkty jest jak dla mnie dość wysoka, bo około 28 złotych za jedno opakowanie. Ja użyłam standardowo dwóch, jednak mieszanki wyszło troszkę za mało. Trzeba było wszystko dokładnie nałożyć ponieważ nie miałam „zapasu”. Pamiętajcie, że zawsze lepiej mieć więcej farby, niż za mało i później były plamy.
W opakowaniu znajdziemy krem koloryzujący, utleniacz, odżywkę do włosów po koloryzacji i pędzel do nakładania farby.
Sposób użycia jak każdej farby, mieszamy krem koloryzujący z utleniaczem i nakładamy. Ja nałożyłam od razu na całą głowę, ponieważ kolor miałam już „wyrównany” wcześniejszym farbowaniem tydzień wcześniej. Trzymałam mieszankę na głowię około godziny (tak wiem, bardzo długo, jednak moje włosy są bardzo oporne na farbowanie, krócej po prostu nie byłoby kompletnie nic widać).
Po spłukaniu farby i wysuszeniu włosów efekt był dla mnie zadowalający. Włosy i odcień delikatnego różu, jednak nie pokryło mi wszystkich włosów. Niektóre były idealnie różowe, inne wchodziły w kolor brzoskwiniowy. Możliwe, że to z powodu małej ilości produktu, jednak mnie się wydaje, że to jednak wina moich różnokolorowych pasm włosów. Niestety blondy mają to do siebie, że ciężko jest mieć jednolity odcień. Słońce bardzo szybko je rozjaśnia, przez co włosy bliżej skóry głowy są ciemniejsze niż te bezpośrednio narażone na działanie promieni słonecznych. Efekt jednak mi się bardzo spodobał.
Efekt widzicie na zdjęciach. Kolor jest na prawdę ładny, lekko różowy, jednak mógłby być troszkę bardziej intensywny. Farba nie zniszczyła mi włosów jeszcze bardziej niż są zniszczone, jest bardzo delikatna. Dzięki odżywce włosy idealnie lśnią. W ostatnim zdjęciu chyba najlepiej widać kolor, jednak twarz była niewyjściowa i niestety musiałam ją zamazać 🙂
I tutaj się kończą pozytywy. Kolor się wypłukał po 4/5 myciach… Myję włosy codziennie więc, było to 5 dni. Później został tylko lekko różowy połysk. Nie zdążyłam nawet zużyć dwóch odżywek dołączonych do opakowań zanim pozbyłam się koloru… A jest to niby kolor trwały… Co prawda nie używałam nic co ten kolor dłużej utrzyma, jednak po takiej cenie spodziewałam się trwalszego efektu… Zawiodłam się, niestety.
Blond włosy mają niestety tendencję do szybkiego wypłukiwania się koloru, ale bez przesady. Mój ukochany srebrny robiony farbami za 6 złotych utrzymuje się co najmniej 10 dni (mówię o takim na prawdę intensywnym srebrnym).
Na zdjęciu poniżej widzicie kolor włosów na następny dzień po farbowaniu.
Podsumowując, kolor wyszedł ładny, jednak za tę cenę (wyszło mi prawie 60 złotych), chciałam się nim cieszyć więcej niż 5 dni… Nie wiem jak reszta produktów L’OREAL COLORISTA. Nie wiem czy chcę próbować, czy znowu nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto… L’OREAL ma również odcienie różu zmywalne do 2 tygodni, ewentualnie na ten produkt się zdecyduję.
Dajcie znać czy znacie te farby, jakie mieliście odcienie? Proszę także o rady, jak dłużej utrzymać kolor na blond włosach, jakie produkty polecacie. Możliwe, że robię duży błąd, nie używając nic do włosów farbowanych :(.
______________
zdjęcie farby pochodzi z TEJ strony
Kolor na włosach wyszedł bardzo ładny 🙂
Ślicznie wyszło! Bardzo Ci do twarzy ♥
Super efekt, chyba sama spróbuję 🙂
czasami tęsknie za blondem… 😀
Kolor piękny! własnie fajnie że nie taki intensywny,aczkolwiek masz rację,za 60 zł 5 dni to zdecydowanie za krótko 🙂
Bardzo fajny efekt uzyskałaś.
Trwałość straszna;/ ja nie maluję włosów… jeszcze;)
Obserwuję i zapraszam do mnie.
uff, na szczęście farbowanie mi dawno przeszło 😛
Ładny kolor, szkoda że się tak szybko wypłukał 🙂
ładny, delikatny efekt 🙂
Mnie sie ten efekt nie podoba, bo nie lubie kolorowych wlosow 🙂
Przepiękny kolor, szkoda że mi blond nie pasuje :/
mi się średnio podoba taki efekt;p
Bardzo ładny kolorek, czasem tęsknie za jasnymi włosami ale konieczność częstego farbowania mnie powstrzymuje do powrotu do tego koloru 🙂
Pół roku temu malowałam włosy Coloristą Aqua, która miała się zmyć po 5-10 myciach. Tiaaa… Mam sombre i białe końcówki do tej pory miałabym niebieskie, gdyby nie to, że skróciłam włosy. Aktualne końcówki (jasny blond) dalej mam gniłozielone, ale szkoda mi się pozbywać kolejnych kilku centymetrów 😉
szkoda, że kiepsko z trwałością bo wygląda super 😉
Bardzo ładny efekt 😉 ja jestem brunetką , więc sobie nie wypróbuję;
ale super efekt <3 właśnie zastanawiałam się nad kupnem, ale utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że warto! Miłego wieczoru :*
obserwuje i czekam na dalsze recenzje!
Świetny kolor ci wyszedł 🙂
Z chęcią dołączam do obserwatorów 🙂
No rzeczywiście od razu po wyglądało fajnie 😉
Bardzo ładny kolor Ci wyszedł. Nigdy wcześniej nie widziałam tego produktu wcześniej.
byłam bardzo ciekawa tej farby, ale ta nietrwałość jest bardzo zniechęcająca :/
piękny kolor wyszedł
obseruje
Bardzo ładny kolorek 🙂
Używałam Coloristy Balayage do rozjaśnienia pasm moich ciemnych włosów i sprawdziła się genialnie 😀 chociaż 2 tygodnie temu wróciłam do naturalnego kolory włosów. Jednak jeśli brunetki chcą być szatynkami to polecam 🙂 na długie włosy użyłam 1 opakowania i to było nawet za dużo
Piękny efekt ! <3