laminowanie maska nawilżenie Niedziela Dla Włosów odżywienie WŁOSY żelatyna

NDW 8: Laminowanie włosów żelatyną

Witajcie!
Dzisiaj w końcu podjęłam się laminowaniu włosów żelatyną. Troszkę bałam się co się stanie z moimi włosami, jednak nigdy nie robiłam nic podobnego… Jaki był efekt? O tym w dalszej części wpisu!

Nie wiedziałam za bardzo jak się za to zabrać… Dużo naczytałam się o tym, jak, ile, z czym… Dzisiejsza pielęgnacja wyglądała więc następująco. Na początku nałożyłam na końce maskę Kallos Keratin, skórę głowy umyłam kultowym szamponem do włosów Ziaji ( o nim w tym wpisie). Następnie wszystko spłukałam i owinęłam włosy ręcznikiem, aby odsączyć wodę, żeby mi się nic po twarzy nie lało 😀

Przeszłam więc do laminowania. W szklance wody rozpuściłam łyżkę żelatyny wieprzowej (dziwnie pachnie xD), odczekałam aż wystygnie i połączyłam połowę mieszanki z 3 łyżkami Kallos Banana. Nie łączyłam całości, w obawie aby nic nie spływało z włosów. Wprasowałam całość mieszanki we włosy i owinęłam w czepek i ręcznik.
Po około 50 minutach mieszankę spłukałam i umyłam włosy szamponem Elseve Magiczna moc olejków. Możliwe, że nie musiałam ich myć, jednak obawa przed posklejanymi włosami była większa…

Gdy wszystko spłukiwałam już widziałam jak błyszczące będą! I były super miękkie podczas spłukiwania. Szampon jednak był zbyt ostry i połowa tego efektu niestety się zmyła 🙁
Po wysuszeniu włosy były nadal miękkie, błyszczące, lejące i nawilżone. Jednak jak dla mnie są zbyt mało dociążone. Nie użyłam na zabezpieczenie końców nic poza kropelką olejku arganowego i możliwe że dlatego taki efekt.
Pierwsze dwa zdjęcia z lampą, dwa na dole bez lampy. 
Wyraźnie widać, że są błyszczące. Jednak pozbijały się w stronki, a zaraz przed zdjęciami je czesałam szczotką z naturalnego włosia :/ Widać też lekko spuszone końce… Ale i tak jestem zadowolona z efektu! 😀 Na pewno jeszcze go kiedyś wykonam, tylko z inną odżywką, bo może ona była źle dobrana… Albo źle spłukałam, lub niepotrzebnie myłam włosy xD
Zapach żelatyny na szczęście nie jest już wyczuwalny 🙂
A wy jak polecacie wykonywać taki zabieg? 
Widać, że nadal mam końce do podcięcia… Jednak wszystko po woli, małymi kroczkami 😉 Podcięłam za to dzisiaj grzywkę 😉 Wyszła nawet prosto 🙂
Buziaki ;*

(19) Komentarzy

  1. Ooo laminowanie było jednym z pierwsxych zabiegów jaki zafundowałam włosom kiedy znalazłam blogi 🙂 tylko to chyba powinno rozpuszczać się łyżkę żelatyny w dwóch łyżkach wrzątku a nie szklance 🙂 kolejnym razem postaw na emolientowo-Humektantową odżywkę i nie myj włosów po – bez obaw, wszystko się spłucze :*

  2. Ciekawe nigdy nie próbowałam 🙂
    Zapraszam na darmowy konkurs

    http://magicworldprincesscarmen.blogspot.com/

  3. Tak też chciałam zrobić ale nie chciało mi się rozpuścić i dolałam trochę wody… I wyszło pół szklanki 😀
    Następnym razem będzie lepiej 😀

  4. Bardzo ladnie wygladaja 🙂 U mnie niestety laminowanie totalnie sie nie sprawdza ;/

  5. Nigdy jeszcze nie laminowałam włosów:)

  6. Muszę wypróbować te laminowanie 🙂

  7. Trzeba równocześnie zatykać nos i szybko energicznie mieszać 😀

  8. Świetny efekt;) Też robiłam kiedyś laminowanie, ale żelatynę rozpuszczałam w mniejszej ilości wody, ok 1/4 szkl. i mieszałam ją z emolientową odżywką;)

  9. Bardzo dawno laminowałam włosy 🙂 zapach żelatyny był nieprzyjemny ale włosy odżyły 🙂 robiłam najprościej, rozrabiałam żelatyne z wodą i dodawałam odżywkę albo maskę 🙂

  10. Dzięki,że przypomniałaś mi o laminowaniu. 😀
    Ostatni raz zabieg ten wykonywałam na wakacjach ubiegłego roku i bardzo dobrze je wspominam. Aczkolwiek były niewielkie problemy z grudkami po żelatynie. 🙁
    A do laminowania używałam odżywki z Alterry z aloesem i ganatem i sprawdzała się świetnie.
    Pozdrawiam 🙂

  11. sto lat już nie laminowałam włosów ! dziękuje za przypomnienie !:)

  12. ale dawno laminowałam włosy.. muszę do tego wrócić ;)!

  13. Ja nie myje włosów po, dopiero dnia następnego, ale właściwie dopiero wtedy sa miękkie i gładkie 🙂 Bez mycia są ciężkie, bardzo błyszczące, ale brak im miękkości 🙂

  14. Lubię laminowanie włosów ale wykonuje je bardzo rzadko czasami raz na 2-3 miesiące a wtedy efekt jest cudowny:)

  15. Chyba będę musiała spróbować ten sposób. Mam nadzieję, że zabieg spowoduje chociaż delikatne wyprostowanie włosów, bo po zabiegu laminowania z Marionu wyglądałam jak pudel – wywołał on u mnie podbicie skrętu włosa 🙂

  16. Wow jakie piekne ! Dobrze trafilam bo tez mam w planach niedlugo wyprobowac zelatyne ;-). To Twoj naturalny kolor czy farbujesz? Jesli tak to jakiej farby używasz? 😉

  17. Naturalne mam jasny blond popielaty, jednak wpada on w taki dziwny zielonkawy odcień… No i jednak wole jaśniejsze włosy 😉
    W TYM wpisie 😉 Jest to połączenie Joanny Naturia srebrny pył i gołębi popiel. W zależności jak bardzo chcę mieć popielaty odcień takie dobieram proporcje 😀 Niestety bardzo szybko się wypłukuje 🙁 Ale zawsze w pogotowiu wtedy jest fioletowy szampon i odżywka 😀

  18. pierwszy raz slysze o tym a efekt ekstra

  19. Nigdy tego nie próbowałam, może kiedyś się zdecyduje 😉
    Zapraszam także do siebie na nowy jesienny post – KLIK

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *