Schwarzkopf LIVE 098 STEEL SILVER, to farba dzięki której otrzymamy srebrne/szare włosy. Na opakowaniu kolor wygląda super, jednak czy wychodzi taki sam na włosach? Przekonajcie się sami!
Farba ta jest półpermanentna, czyli nie jest trwała. Efekt koloryzacji utrzymuje się do kilku myć. Możemy zafarbować włosy na elektryzujący mocny kolor, a także na delikatny i pastelowy kiedy zmieszamy farbę z dołączoną odżywką do opakowania. Ja wypróbowałam wersję mocniejsza, ponieważ mam bardzo oporne włosy na koloryzację .
W opakowaniu farby znajdujemy: tubkę z kremem koloryzującym, ulotkę jak nałożyć farbę na włosy z dołączonymi rękawiczkami i dwie saszetki z odżywką.
Odżywki niestety jest tak mało, że musiałam wykorzystać 2 opakowania na jedno nałożenie na włosy.
Nałożenie kremu koloryzującego jest banalnie proste! Nakładamy farbę na włosy umyte delikatnym szamponem i osuszone ręcznikiem. Zaczynamy od tyłu głowy, kończąc na grzywce, aby nie pobrudzić bardzo twarzy.
Trzymamy mieszankę na włosach 20-30 minut, jeśli chcemy pastelowy efekt to jedynie 1-5 minut. Ja trzymałam troszkę ponad pół godziny ( przy poprzedniej koloryzacji trzymałam 25 minut i niestety, nie zauważyłam jakiegoś spektakularnego efektu ).
Oczywiście nie musimy farbować całej głowy jak ja, a można zrobić jedynie końce lub pasemka. Wszystko zależy od Naszych upodobań.
Jeśli chodzi o efekty to według opakowania powinien u mnie wyjść kolor typowo srebrny. Moje włosy są w kolorze bardzo jasnego blondu. Jednak wiem, że końce mam dużo jaśniejsze niż nasadę włosów. Odrosty robię średnio co dwa miesiące, więc teraz po ponad miesiącu od koloryzacji już się pojawił odrost.
Pamiętajmy jednak, że ta farba nie posiada utleniacza, więc nie rozjaśni nam włosów, jedynie na krótki czas zmieni nam kolor.
Poniżej zdjęcia przed koloryzacją, robione tydzień przed koloryzacją (tak wiem są nierówne, jednak nie zdążyłam jeszcze ich równo obciąć). Jakiś czas temu je obcinałam – sama – i niestety nie poszło wszystko po mojej myśli. Obcięłam jednak wszystkie zniszczone końce i włosy od razu odżyły. Zrobiły się gęste, nabrały objętości i blasku. ).
Jak widać kolor jest żółty, taki typowy słoneczny blond. Zdjęcie robione przy słonecznej pogodzie, bez lampy błyskowej.
Poniżej zdjęcia włosów po koloryzacji z trochę innej perspektywy, jednak oddają faktyczny kolor włosów po farbowaniu.
Włosy są ładne, błyszczące i srebrne. Zaczynałam jak radzili od końca głowy i niestety końcówki z tyłu miałam wręcz w odcieniu niebieskiego. Były już zdecydowanie zbyt zimne. Jednak z przodu przy twarzy podobały mi się bardzo. Przy nasadzie standardowo farba prawie w ogóle nie chwyciła. Widać jednak po końcach, że farba nie była dla nich obojętna
Poniżej zdjęcia po dwukrotnym myciu włosów. Kolor już praktycznie niewidoczny. Są w zimnym odcieniu, nie są żółte, jednak nie jest już to kolor srebrny. W dzień koloryzacji niezbyt spodobała mi się niebieska poświata przy końcach, która szybko się wypłukała, tak jak cały srebrny kolor.
Widać, że włosy mają chłodny odcień. Jednak nie to mnie zmartwiło… Widzicie te nierówne końce? I te suche włosy? Na poprzednich fotografiach ( przed koloryzacją ), włosy nie były w tak strasznym stanie… A przynajmniej wyglądały na równiejsze… Przy myciu włosów zaczęły się ciągnąć, były jak guma. Ewidentnie farba je bardzo zniszczyła. .
Poniżej moja włosowa aktualizacja. Porównałam ze sobą zdjęciem przed nałożeniem srebrnej farby, mam nadzieję, że włosy wrócą do tego stanu…
Jak widzicie nawet mało inwazyjna farba jak ta, która się zmywa w 100% jest równie zła i niedobra dla włosów. Przed koloryzacją były w dobrym stanie, teraz aby wrócić do stanu przed farbowaniem zajmie mi trochę czasu… Jednak jestem dobrej myśli!
O poście z tą farbą myślałam od dawna, aby zrobić porównanie. Dlatego macie wszystko czarno na białym, bez retuszu zniszczonych końców, jedynie co się różni to odległość od aparatu i oświetlenie. Robię zdjęcia samowyzwalaczem i nie umiem zrobić identycznych fotografii niestety.
Co do samej farby, jest to moja druga koloryzacja Steel silver, za pierwszym razem trzymałam ją krócej i efekt był dużo delikatniejszy. Byłam wtedy bardzo zadowolona.
Tym razem w dniu koloryzacji byłam zachwycona, jednak po umyciu włosów już nie było tak kolorowo… Kolor jest piękny, zimny i lekko srebrny. Jednak czy było warto?
Na blogu możecie także przeczytać o innych moich koloryzacjach:
L’OREAL COLORISTA ROSE BLONDE – pastelowy różowy blond
GARNIER COLOR SENSATION S9 – Srebrny popielaty blond
GARNIER COLOR SENSATION S9 – Srebrny popielaty blond
Farbowałyście włosy tym produktem? Byłyście zadowolone? Może poradzicie coś, aby kolor tak szybko się nie wypłukiwał z moich włosów? Piszcie! Czekam na komentarze!
Podoba mi sie efekt szkoda ze tak szybko sie zmywa 😉
Chętnie bym spróbowała tej farby, ale szkoda, że tak szybko się ona zmywa.
Bardzo słaba trwałość… Ja włosów nie farbuję, lubię mój naturalny odcień 🙂
Ja raczej nie eksperymentuje jeśli chodzi o farbowanie. Wolę używać czegoś sprawdzonego 🙂
Zapraszam do siebie na nowy wpis! Coś w sam raz dla blondynek 🙂
Nie znam tych farb, ale dawno temu kiedy robiłam trwałą miałam produkty tej marki i pamiętam, że bardzo mi zniszczyły włosy wtedy.
Akurat tego produktu nie miałam , ale swego czasu robiłam szamponetki z Joanny 🙂
Ja nie farbuję włosów od 12 lat więc jestem całkowicie zieloną w temacie 🙂
Szkoda ze szybko się zmywa 🙂
Tego typu produktu nigdy nie stosowałam bo kiedyś znajomy fryzjer mówił mi że wysuszają włosy…Współczuję Ci ,że doświadczyłaś tego na własnej skórze…
No właśnie z tą trwałością blondów ( zwłaszcza zimnych odcieni ) zawsze jest problem – bardzo szybko się wypłukują obnażając żółto-pomarańczowe refleksy. Nie znam tej farby, ale raczej po nią nie sięgnę, czuję, że chyba czas zmienić kolor na jakieś " toffi " 😀 Zresztą właśnie taka blond – karmelowa tonacja jest kolorem roku 2018.
Oj zachęcasz by zmienić kolor włosów chociaż na chwileczkę. A ja postanowiłam sobie nie farbować ich już wcale. 😀
Fajny efekt 😉
Ja już od dwóch lat nie farbuję włosów.
Też mi się marzy taki odcień.
Sandicious
Fajny efekt, kiedyś miałam blond teraz wróciłam do brązu i znowu marzy mi się blondzik 😀
Myślałam właśnie ostatnio o zakupie tej farby, z tym, że mi marzył się róż 🙂 ale pozostanę chyba jednak przy płukankach z Delii 🙂
Farb z tej serii nigdy nie używałam, aktualnie jestem na etapie bardziej ciepłego i słonecznego blondu 🙂 Osobiście długo szukałam farby idealnej i przestałam sięgać po nowości, trzymam się tylko sprawdzonych odcieni 🙂
moja koleżanka miała już wiele kolorów z tej serii i u niej się trzymają po 2-3 tygodni… 🙁
ja jestem właśnie na etapie szukania idealnej farby. Czego używasz w takim razie? Może się zainspiruję? 😀
Ja jako posiadaczka włosów czarnych na pewno się nie skuszę, ale delikatnie ochłodził Twoje kosmyki 😉
Od jakiegoś czasu właśnie myślę nad rozjaśnieniem, dawno niczego nie robiłam z włosami i mnie ciągnie do zmian 😀 Szkoda tylko, że tak szybko spada efekt, rozejrzę się może za czymś trwalszym.
Ja miałam niesamowity problem z włosami po rozjaśniaczu z Palette, niemal płakałam przy rozczesywaniu, koszmar. A zniszczone jak diabli były. ;<
aa to zmienia postać rzeczy 🙂 to biorę w ciemno 😛
Ostatnio marzy mi sie jakas zmiana w wyglądzie włosów i chociażby pogłębienie ich koloru. Niestety farby niszczą wlosy… Szkoda, ze efekt utrzymuje sie tak krótko w przypadku tego produktu.
Ps. Dziękuję za komentarz u mnie. Odpowiedziałam tam na pytanie zadane przez ciebie 🙂 obserwuje oczywiście 🙂
Próbowałam tej farby jakoś kila tygodni po rozjaśnianiu i efekt był na prawdę ekstra, włosy były dosłownie srebrne:) Trzymałam jednak nieco krócej niż na opakowaniu radzili. Srebrny kolor utrzymał się do 3-4 myć.
Mi efekt bardzo się podoba 🙂
efekt całkiem niezły 😉
Ciekawa ta farba ale faktycznie skoro efekt słaby i krótkotrwały to nie wiem czy warto
szybko się zmywa, zniszczone włosy… chyba nie warto.
codziennyuzytek.pl
Strasznie podobają mi się srebrne włosy ale sama już swoich nie farbuje prawie 3 lata ;).
Bardzo ładnie Ci w tym kolorze:)
O jej.. rzeczywiście trochę przesusza włosy.
Kolor bardzo ładny! Jakiś czas temu rzuciła mi się ta marka w oczy, ale nie próbowałam jeszcze. Z tym, że ja wolałabym by kolor był trwały 😉
https://freakshowparadise.blogspot.co.uk
Bardzo ładny efekt ❤
Pozdrawiam cieplutko
MY BLOG
Fajny efekt 🙂
Obserwuje 🙂
https://fasionsstyle.blogspot.com
Jak masz jasny blond to polecam spróbować płukanki, ja miałam różowa i efekt był super 🙂
Fajny efekt ja mogę tylko popatrzeć bo mam ciemne włosy.
Tobie ładnie, ale mi nie bardzo. Mam część siwych i część ciemnych, raczej sobie odpuszczę, niedługo cała osiwieję 😀
Bardzo podoba mi się efekt >3
podziwiam, że bawisz się farbami w domu, ja bym się bała chyba cokolwiek zrobić z włosami sama ;P
NAHTURAL 🙂
Ja nigdy nie farbowałam włosów, bo nie chciałam (i nie chcę) ich niszczyć. Efekt zaraz po farbowaniu włosów jest świetny, szkoda tylko, że potem było coraz gorzej :/
Oj takie kolory to nie dla mnie, mam naturalnie ciemne włosy i musiałabym je moooocno rozjaśnić. Długo też farbowałam swoje włosy i po prawie 10 latach w końcu wróciłam do naturalnego odcienia – wierz mi, że to była chyba najlepsza decyzja dla moich włosów 🙂 Ich kondycja poprawiła się diametralnie!
Ja nie farbuję włosów, lubię swój kolor, ale jako nastolatka kilka razy używałam farby z tej firmy i pamiętam, że niszczyła włosy bardziej niż inne:/
jak widać raz wychodzi lepiej, a raz gorzej xD ja się znowu boję chodzić do fryzjera… Ostatnio byłam jakieś 9/10 lat temu, aby mnie uczesał jakoś ładnie… Wróciłam do domu i umyłam głowę i sama się uczesałam milion razy lepiej xD
mi się podoba efekt;)
bardzo fajny kolor
Podoba mi się ten kolor włosów. A sama nie mam doświadczenia w koloryzacji, bo jeszcze nigdy nie farbowałam włosów, a 30 lat na karku 😉
Ehhh wszystkie fajne efekty są na blondy, na moich ciemnych nic nie wychodzi 🙁
Kolor ładny, szkoda, że przesusza włosy.
zawsze się bałam takich jednorazowych farb, wolę farbować odrosty jednym trwałym
Tragiczna farba! Włosy suche ,kolor NIE szary ale niebieski przechodzący w zieleń….OCHYDA . Włosy zniszczone !! ……twoje włosy też nie są szare ale niebieskie!